Thomas Anders

skorpionek1975

Pozwoliłam sobie założyć nowy temat , Siedem grzechów głównych fanek/fanów Thomasa wątek skierowany do osób które swoją młodość i lata dziecięce spędziły z Modern Talking i Thomasem Andersem
Głownie chodzi o to jakie mieliście zwariowane pomysły jeśli chodzi o Upodobnianie się, naśladowanie itd...
No to skoro założyłam wątek to zaczynam .

1 ..Nosiłam podobną fryzurę jak Thomas wyglądałam w niej koszmarnie, miałam włosy sianowate wiec efekt był piorunujący
2. Nosiłam serduszko na ręce z wygrawerowanym imieniem'' THOMAS'' nosiłam to chyba z 15 lat Shocked

a to taka tandeta była zwykła blacha Confused

3. Miałam podobne spodnie w których Thomas występował w Atlantis is Calling też miały taki podwyższony stan kolor bardziej majtkowy róż ale
co tam ... paradowałam w nich dumnie do szkoły Embarassed

koledzy ze mnie polewali ale cóż ...
4.Wyłam do mikrofonu udając że jestem Thomasem, czym zadręczałam cała moją rodzinę i sąsiadów mało tego ubierałam na głowę jakiś szalik żeby mieć długie włosy Rolling Eyes

5.. Byłam pewna że Thomas się kiedyś ze mną ożeni Embarassed

6.. Wszystkie kasety rodziców pomazałam chcieli mnie przeświecić za to..
bo po kilkaset razy nagrywałam piosenki , lub jedną na całej kasecie i słuchałam w kółko do zdarcia...
7 . Wszystkie pieniądze wydawałam na plakaty kasety i plakietki

Zaznaczam ze miałam wtedy mało lat he he ,

Laughing

Jak sobie coś jeszcze przypomnę to dopisze
Aha i spisywałam tony zeszytów tak zwanym angielskim słuchanym
Laughing

w stylu
jo mai hart jo maj sołl ... i tak się uczyłam ich piosenek Rolling Eyes

Sunniva

Suuuper!

Sądząc po Twoim nicku jesteś o rok starsza ode mnie, więc byłyśmy w podobnym wieku, gdy zaczynała się nasza przygoda z Thomasem / MT.

A jak się objawiała moja mania na punkcie Thomasa?
1. Kasety z muzyką MT leciały w domu bez ustanku wykańczając nerwowo moją mamę, aż mi któregoś dnia w niewybrednych słowach powiedziała, że dłużej już tego nie zniesie.
2. Znałam na pamięć wszystkie piosenki MT w dziwacznej angielszczyźnie tak, jak ją wtedy rozumiałam, a była ona momentami dość odległa od faktycznych słów piosenek, ale z tego zdałam sobie sprawę dopiero parę lat później.
3. Urządzałam z kuzynką, którą zwichrowałam swoim wpływem dwóch lat przewagi wiekowej i dużym darem przekonywania tak, że wraz ze mną szalała za Thomasem, występy. Udawałyśmy MT na scenie zmuszając młodszego kuzyna do bycia naszą publicznością.
4. Miałam koszulkę z naprasowanym zdjęciem MT i spałam z nią na lub obok poduszki. Mam ją w szafie do dziś.
5. Urządzałam walki na głośność z przeciwnikami muzyki MT. Magnetofony aż charczały i trudno już było cokolwiek zrozumieć w tym całym hałasie.
6. Potrafiłam z koleżanką z braku innej możliwości przegrywać piosenki MT przez słuchawkę telefonu. Pamiętam taką sytuację z Jet Airliner, kiedy się pojawiło jako nowość. Możecie sobie wyobrazić, jak to brzmiało po nagraniu mikrofonem ze słuchawki. hihi
7. Popadałam w depresję, gdy przegapiłam MT w radio np. puszczanie nowej płyty w programie drugim Polskiego Radia.

IndependentGirl

1. Ja przyznaję się, że cały czas poluję na kolczyk z krzyżykiem, podobnego do tego, którego Thomas kiedyś nosił. Bardzo dobrze widać go w teledysku Love Of My Own. Jak narazie moje poszukiwania są bezowocne, ale może jeszcze mi się uda Wink

2. Muzykę Thomasa ściągałam po nocach z internetu, chodziłam spać po 3 a wstawałam przed 7 do szkoły, i tak dopóki nie udało mi się znaleźć wszystkich utworów.
3. Muzyki słucham zawsze i wszędzie, gdzie się tylko da. W domu już mnie wyzywają, że zwariowałam na punkcie Thomasa Wink

4. No i w telefonie tapety i wygaszacze ekranu mam z wizerunkiem Thomasa, dźwięki to również utwory MT i Thomasa. W komputerze na pulpicie miałam ustawioną tapetę z wizerunkiem Thomasa, ale siostry się zaczęły buntować i zmieniły tapetę Sad

5. Jak tylko usłyszę, że ktoś mi krzyczy z drugiego pokoju, że w TV jest Thomas, to tak pędzę, że ledwo wyrabiam zakręty. Na początku trochę się poobijałam, teraz doszłam do wprawy Laughing

Może nie jest tego wiele, ale jak mi się coś przypomni to dopiszę Very Happy

A jeden wielki plus tej całej fascynacji to taki, że podszkoliłam język angielski tylko po to, żeby choć trochę zrozumiec Thomasa Laughing

skorpionek1975

Kolczyk z krzyżykiem też miałam , tylko zamiast kółeczka było jakieś szkiełko taki na wkrętkę był ten kolczyk Wink

Sunniva

Ja w latach 80.ych nie rozstawałam się z magnetofonem, żeby móc wszędzie słuchać MT. Zabierałam mojego Kasprzaczka na wszelkie wyjazdy, nawet 2 razy do szpitala, gdzie uszczęśliwiałam współspaczy muzyką MT, co zwykle spotykało się z pozytywnym oddźwiękiem. Taka jedna dziewczyna, która była ze mną na sali, zaraz po przebudzeniu prosiła: "Włącz tę piosenkę z dzwoneczkami". Na myśli miała "It's Christmas". Laughing

Było wesoło, choć pielęgniarkom chyba nie zawsze, bo raz wywaliłam korki, gdyż kabel się nieco uszkodzil i spowodował zwarcie. Wink

Brałam MT na wakacje, do szkoły w waklmanie.

No i przyznaję, że na lekcjach często zamiast słuchać nauczycieli myślałam o TA. Na fizyce napisałam własny polski tekst do "Arabian Gold".

Mój adres mailowy jest związany z utworem MT.
W telefonie dzwonek mam z utworu "A Very Special Feeling", ale to od niedawna, bo wcześniej nie umiałam sobie tego ustawić. (Dzięki Elltoja). Smile

Przez wiele lat stroną startową w IE była u mnie strona forum Thomasa, ale od 2 lat jest to Google. W pracy bardziej przydatne niestety. Wink

Mogłabym jeszcze powiedzieć, że dla Thomasa nauczyłam się niemieckiego, ale to nie prawda, a w każdym razie nie cała prawda. Znajomość tego języka bardzo mi się przydaje w rozwijaniu mojego hobby, ale fascynacja niemieckim rozwinęła się we mnie niezależnie od Thomasa. Gdyby TA był np. Holendrem, ja i tak wybrałabym niemiecki.

Karen

w szczenięcych latach było to głownie polowanie na plakaty. Pamiętam jak koleżanka pokazała mi plakat MT gdzie Thomas z Dieterm stoją oparci o przeciwległe ściany. Omal się nie obraziłam bo za nic nie chciała mi go dać choć sama fanką nie była. Potem dostałam go w prezencie na urodziny Smile

oczywiście wszystkie ściany i drzwi pokoju poobklejane były plakatami, oczywiście taśmą klejącą do tapety

Niestety kilka przez to się porwało. W końcu siostra zaczęła się buntować bo ona tez chciała kawałek ściany na plakaty. Udostępniłam jej łaskawie drzwi

. O przegrywaniu kaset nie wspominam, bo to chyba robił każdy. Polowanie na piosenki w radiu i teledyski w "Koncercie życzeń". Zadręczanie rodzinki głośną muzyką - to standard chyba u młodzieży, więc "normalka" Smile

Od momentu kiedy dorwałam się do internetu już poszło z górki. Informacji coraz więcej nie tylko bieżących ale i archiwalnych. Udział w FCP - czym kiedyś nawet nie marzyłam bo nie wiedziałam, że coś takiego jest organizowane. Obecnie, tapeta na pulpicie w komputerze i telefonie, dzwonek w telefonie - przez dłuższy czas było Was macht das schon, potem Very special feeling i myślę teraz nad zmianą. Dwa zdjęcia soją w rameczkach na stoliku i jedna karta z autografem na półce. Hmm... może by tak jeszcze coś na ścianę? pusta taka...

Sunniva

U mnie na ścianie wisi wielki plakat w antyramie reklamując bank Sparkasse Koblenz. Na plakacie główne zdjęcie to Thomas z Claudią i Alexandrem, a z boku mniejsze fotki Thomasa z różnych okresów twórczości. Najważniejsze jednak jest to, że plakat zaopatrzony jest w autograf z dedykacją dla mnie. Very Happy

No, a na komodzie w ramce ulotka z autografem, którą niedawno skanowałam i wklejałam link tu na forum.
Na łóżku jasiek z wyhaftowaną twarzą Thomasa. Dzieło Ani Sz Smile

Na głośniku plakietka z ubiegłorocznego fan party.
Na studiach w akademiku miałam przyklejony na ścianie wydruk zdjęcia z bookletu płyty "Alone". Koleżanka, z ktorą dzieliłam pokój nie była szczególnie zachwycona, ale co tam. Wink

W okładki segregatorów też miałam wsunięte zdjęcia MT. Very Happy

skorpionek1975

Pokój w plakatach to chyba standard , Very Happy

tez miałam wszystko w Modern i TA
Teraz mam na ścianie tylko zdjęcie z autografami Thomasa i Dietera zdjęcie z płyty Back for Good ,

Pamiętam że napisałam do TeleTygodnia krytykę pod adresem Beaty Sadowskiej za to ze ich nazwala zmanierowanymi starszymi Panami za to ze podczas obiadu nie chcieli udzielić wywiadu , wydrukowali to i napisali ze na scenie nie było widać ich wieku poparli mnie Twisted Evil

Paradowałam z wielkimi stendami przez cały Kraków,ledwo się to do tramwaju mieściło ,
. Twisted Evil

( Stendy to taka wielka reklama najczęściej z tektury ) zazwyczaj polowałam na to jak się już kończyła promocja płyt w sklepach muzycznych miałam kuzynkę w takim sklepie to mi zawsze to dawała .

A kilka dni temu tak się zapatrzyłam na zdjęcia Thomasa , na NK że zapomniałam iż gotuje jajka na twardo , przypomniało mi to dopiero jajko które wylądowało na suficie Rolling Eyes

A muszę dodać ze mieszkanie mam nowe mieszkam w nowym mieście dopiero miesiąc
Rolling Eyes

Szorowałam to jajo, jeszcze do dziś mi skorupki spadają nie wiadomo skąd Confused

Gość

skorpionek1975

Sunniva

IndependentGirl

Ja mogę siedzieć godzinami na internecie i szukać nowych, ciekawych fotek Thomasa. A potem staram się dodawać je na nk do profilu TA. Pewnie nie uda mi się wrzucić wszystkich, bo zostało ich jeszcze około 6 tysięcy. Ale ile mogę, tyle dodaję Very Happy

skorpionek1975

IndependentGirl

Agata

To jeszcze troche Ci zostało do załadowania. Ja na kompie mam na razie ok. 5 tysiecy. A znam takich, co potrafią mieć 20 tysięcy, jak nie więcej, zdjęć swojego idola. Niedościgniony wzór Wink