Thomas Anders

Agata

Jeden więcej pracował w studiu, drugi na scenie.

Peter

No można to też tak nazwać. Razz

W każdym razie Dieter się wściekł, ze Thomas ma zerowy wkład w powstawanie nowych utworów. Wink

A pamiętajmy, że już w latach 80 tych Thomas tworzył piosenki.

Królowa Margot

ewidentnie przez Norę i thomasa,

A ja i tak będę bronić i podziwiać Norę za to, co zrobiła dla Thomasa ( i nie tylko, za to co zrobiła), ot za całokształt - tak to nazwę.

Peter

Zostawmy lepiej tą kwestię, tyle ile fanów, tyle bedzie wersji. Razz

A prawdę to wiedzą tylko oni sami...

Gość

Hmm, ciężko powiedzieć co się stało nie będąc świadkiem ani uczestnikiem wydarzeń. Ja staram się patrzeć na wszystko jako osoba w sumie postronna, bo niezaangażowana emocjonalnie w żadną ze stron. Obraz Dietera i obraz Thomasa, jaki pojawia się przed moimi oczyma na podstawie informacji dostępnych publicznie jest następujący:
- Dieter, ojciec czworga dzieci, dwukrotny (?) rozwodnik, romansujący na prawo i lewo ze znacznie młodszymi kobietami (także uczestniczącymi w niemieckim odpowiedniku Mam Talent, z czego dwie odmówiły mu bliższej znajomości i wybuchł skandal), do tego mający typowo gwiazdorskie słabości. Ot, zdolny człowiek, ale idący w stronę "wino, kobiety i śpiew", do tego mocno wyrachowany. Idzie tam, gdzie dają więcej kasy i gdzie można zagrać pierwsze skrzypce. Pytanie do przemyślenia: jaki normalny człowiek, mający jakiekolwiek zasady, obsmarowałby w książce wieloletniego współpracownika i kogoś, dzięki komu został poniekąd tym, kim został? Czy za tym wszystkim nie kryła się zazdrość o Thomasa będącego na pierwszym planie, o jego poukładane życie, bez wody sodowej uderzającej do głowy?
- Thomas: ta sama żona od 13 lat, brak ekscesów, skandali, pijackich burd, romansów na prawo i lewo. Cichy, bez publicznego prania brudów rozpad małżeństwa, nowy związek, praca artystyczna, koncerty przez cały czas, ale ogólnie życie raczej ciche i skromne, dobry kontakt z fanami. Opinia lenia raczej tu nie pasuje.

Mam wrażenie, zaznaczam z góry, że to całkowicie prywatna opinia bez intencji obrażania kogokolwiek, że Dieter ma po prostu paskudny, wyrachowany charakter, trzyma z tym, z kim mu się aktualnie bardziej opłaca. Traktuje współpracowników instrumentalnie, jak był spłukany to powrót MT był mu na rękę, potem podłapał bardziej intratną fuchę, zabrał zabawki i poszedł na inne podwórko.
Nie wiem, jaka była rola Nory w pierwszym rozpadzie MT, ale jakoś mi trudno uwierzyć, że dwóch dorosłych facetów zrezygnowało z kariery, pieniędzy i perspektyw życiowych z powodu jednej kobiety. Może i jest w tym jakaś część prawdy, ale założę się, że tylko część.

Karen

Chyba nie da się tu czegokolwiek dodać lub ująć Smile