Thomas Anders

Marek

Po dwóch latach zdecydowałem się ze wszystkimi podzielić moim spotkaniem z Thomasem Andersem. Miało to miejsce 24 kwietnia 2004 roku we Wrocławiu, w programie "Bar". Całą relację znajdziecie na stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]
w dziale Imprezy / Koncerty.

Mam nadzieję, że lektura się spodoba Smile

Sunniva

Coprawda opowiadałeś mi o swoim spotkaniu z Thomasem bezpośrednio po powrocie z BARu, ale i tak z zainteresowaniem przeczytałam Twoją relację kryjącą się pod powyższym linkiem.
To, co mnie do dziś intryguje i dla czego nie potrafię znaleźć właściwego wytłumaczenia, to fakt, iż Thomas nie wyszedł do fanów i nie udzielił autografów. Jest to nietypowe zachowanie dla Thomasa. Należy on do artystów, którzy mają bardzo dobry kontakt z fanami, jest cierpliwy i chętnie spełnia różne prośby, czy to o autografy, czy to o wspólne zdjęcia... Zwykle ma dla każdego fana, który do niego podejdzie, kilka miłych słów, czy uśmiech.
Wytłumaczenia, jakie mi chodzą po głowie to możliwość, że Thomas miał napięty terminarz i śpieszył się bardzo w jakieś inne miejsce, brak dobrej woli ze strony organizatorów BARu, którzy na wyrost chcieli chronić Thomasa przed fanami i ewentualnymi antyfanami lub incydent z Rosji, mający miejsce krótko przedtem, podczas którego Thomas na lotnisku w Moskwie został „zaatakowany” przez napaloną fankę...
Można różnie spekulować, jaki był powód, zapewne pozostanie to jednak na zawsze zagadką.

Marek

Ochroniarze wtedy mówili, że "Ten Pan sobie nie życzy autografów" - czyli wynikałoby z tego, że Thomas nie chciał ich udzielać, co mi się wydaje nie możliwe, gdyż stojąc na scenie lub przechodząc jak tylko mógł podpisał się 2-3 osobom na płytach, a nawet widziałem jak tym przy scenie udało się zrobić fotkę z idolem. Być może chodzi o ten brak dobrej woli organizatorów...nie wiem.

Pozostaje mieć nadzieję, że innym razem będzie inaczej.

Marek

[link widoczny dla zalogowanych]

Trzeba na link kliknąć, bo dużych rozmiarów. A tutaj mniejszy format:

To jego plecy, zdjęcie pochodzi z 24 kwietnia 2004 roku, kiedy to był w reality show "BAR" we Wrocławiu Smile

To był wieczór... Smile

Sunniva

Pozwoliłam sobie zaktualizować link do relacji z Baru.
Mam nadzieję Maro, że nie masz nic przeciwko temu. Smile

Marek

Jasne, że nie mam. Dzięki Dag Smile

Na tej samej stronie wrzuciłem relację z Płocka, niestety bez fotografii Sad

. Aparat przestał pracować sprawnie, i wychodziły ciemne zdjęcia. A z komórki to niezbyt ostre mam Sad

No nic, następnym razem będzie lepiej Smile

Peter

Ja pamiętam, ze z jednym z uczestników BARu, chyba Adrianem, TA i DB brali udział w konkursie nalewania piwa na czas i wygrał oczywiście Thomas.

Adi

Pamiętam ten program. To były czasy Very Happy

http://www.youtube.com/watch?v=T40PBybLuJM&feature=PlayList&p=E0B3F631F0D7DD05&playnext=1&playnext_from=PL&index=38

Gość

Pamiętam ten reality show. Ogladałam chyba wszystkie edycje i mój tata zawsze się denerwował, że w sobotni wieczór zamiast pooglądać jakiś film, to był skazany na śledzenie losów uczestników nominowanych do opuszczenia programu, siedzących na "gorących krzesłach" Razz

cóż to były za emocje Razz

ale akurat tego koncertu jakoś nie zapamiętałam... fakt, byłam wtedy młodsza i nie interesowałam się aż tak MT, ale żeby nic nie zapamiętać... Zdziwiony

Dobrze, że chociaż ten fragment można obejrzeć na youtube, może odświeży mi pamięć Razz